Dodaj Komentarz
Komentarze (6)
kubucha
25 stycznia 2014 17:41
Odpowiedz
Warto dodać, że przy dworcu w Symferopolu znajduje się McDonald's, a więc jeżeli pod długiej podróży ktoś chce zjeść relatywnie tanio i bezpiecznie to jest to dobre rozwiązanie. Ceny są bardzo zbliżone do tych w polskich makach. Można tam również zaczekać na swój autobus. Kiedy tylko wysiedliśmy z pociągu w Symferopolu to natychmiast obległa nas masa taksówkarzy, którzy proponowali nam transport w każdy zakątek Krymu. My jednak twardo odmawialiśmy podążając w kierunku autobusów. W końcu dostrzegliśmy różową marszrutę z napisem Koktebel. Podeszliśmy do niej, aby zapytać kierowcę o godzinę odjazdu oraz cenę. Cena dojazdu to 40 UAH od osoby. Odjazd dosłownie za kilka minut. Radzę uważać na dworcu w Symferopolu, gdyż jest tam bardzo duży ruch i chaos przez co łatwo można zostać okradzionym. Dodam tylko, że do ostatniej chwili nie byliśmy przekonani, które miejsce na Krymie wybrać, jako nasz cel podróży, bo oczywiście jechaliśmy w ciemno, co gorąco polecam. Zastanawialiśmy się jeszcze w pociągu, ale wybór padł ostatecznie właśnie na malowniczo usytuowany Koktebel. Z Symferopola do Koktebelu jedzie się ok 2 godzin. Droga jest dość kręta i nierówna, co sprawia, że pod drodze nie ma nawet mowy o śnie. Ale widoki wraz z pokonywanymi kilometrami są coraz bardziej powalające. W końcu dojeżdżamy, wysiadamy i co na nas czeka? Oczywiście kolejna masa nagabywaczy. Niektórzy twierdzą, że warto z nimi negocjować, oglądać kolejne miejsca noclegowe przez nich polecane i wybrać to które nam odpowiada. My preferujemy jednak przedarcie się przez tę grupę pośredników, rozejrzenie się i szukanie noclegu na własnych nogach z plecakiem na plecach. Wtedy mamy pewność, że znajdziemy to czego szukamy, a cena będzie niższa. W najgorszym wypadku możemy przecież zawsze wrócić na dworzec, który jest od morza oddalony o niecały kilometr i pójść z jedną z czekających tam osób.O tym, jaki nocleg udało nam się znaleźć i ile kosztował napiszę w kolejnej wiadomości.
:)
kubucha
25 stycznia 2014 23:56
Odpowiedz
Nocleg znaleźliśmy około 100 metrów od plaży miejskiej. Za 13 nocy zapłaciliśmy prawie 4000 UAH, a więc niespełna 1500zł za dwie osoby. Warto jednak zaznaczyć, że wybraliśmy pokój lux. Pokój był wyposażony między innymi w lodówkę, klimatyzację oraz telewizor. Nie liczcie jednak, że znajdziecie jakąkolwiek stację w języku polskim. Obiekt oferował również dostęp do kuchni za 10 UAH za dzień, ale my początkowo nie zauważyliśmy tej informacji i dwa razy skorzystaliśmy z kuchni za darmo. W obiekcie jest recepcja w której zostawiamy klucze, gdy wychodzimy do miasta lub na plażę. Pokoje są codziennie sprzątane. Pokój był wyposażony w balkon, ale bez widoku na morze. Na terenie obiektu znajdowało się kilka altanek, oczko wodne oraz mnóstwo przepięknych krzaków róży. Obiekt znajdował się przy ulicy Peremohy (Перемоги). Obiekt wyróżnia się ładnie zdobioną czarną bramą. Właścicielka bardzo miła i do dogadania.
kubucha
26 stycznia 2014 13:40
Odpowiedz
Co do samego Koktebelu to jest to miasto niezbyt duże - typowy kurort. Wzdłuż całej linii brzegowej znajduje się deptak i liczne sklepy oraz knajpy. W miejscowości poza Ukraińcami mieszka wielu Uzbeków. Dzięki temu wzdłuż wybrzeża znajduje się wiele lokali w których można spróbować ich kuchni. Ja i tak najbardziej polecam małe stoiska (street food) w których jedzenie przygotowywane jest w wielkim garze na naszych oczach. Zapach sam Was przekona, że warto. Szczególnie warte uwagi są: pilaw (płow), manty, czy czeburieki. Nie można zapominać, że w Koktebelu jest wiele stołowarów, które oferują bardzo tanie jedzenie, a w swojej formule przypominają nasze stołówki. Można tam znaleźć typowe dania kuchni ukraińskiej, ale też i jedzenie, które jemy w Polsce. Warty uwagi jest borszcz oraz inne wszelkiego rodzaju zupy, można do nich dodatkowo zamówić chleb i wówczas za 3zł zjadamy porządną porcję. Oczywiście poza tym w stołowarach znajdziemy dania, takie jak kotlety mielone, schabowe, gulasz oraz sałatki. Najdroższe są szaszłyki, gdyż te zawsze sprzedawane są na wagę i wychodzi nam nawet 30 UAH za jeden szaszłyk. W miejscowości znajduje się też wiele lokalnych fast-foodów, w których pizzę bez dodatków kupimy już za 12 UAH, a pizze z dodatkami za 20 UAH. Jest to o tyle fajna opcja, że można ją ze sobą zabrać na plażę. Nigdy nie zdarzyły nam się żadne problemy ze względu na spożywanie piwa lub wina na plaży. W mieście regularnie chodzą patrole milicji oraz ochrona. Wpływało no jednak bardziej na nasze poczucie bezpieczeństwa niż jakikolwiek dyskomfort. Wino warto kupić na pobliskim targowisku, które znajduje się przy ulicy Lenina. Znajdziemy tam również liczne przyprawy, warzywa, wędliny, ryby i sery. Litr wina kosztuje ok 30 UAH. Każdego wina można spróbować przed zakupem. Piwo warto kupować w dużych butelkach, a jego cena wynosi ok 20 UAH za dwa litry. W okresie wakacyjnym w Koktebelu oczywiście ceny idą zdecydowanie w górę i nawet woda jest stosunkowo droga. My to mogliśmy obserwować, gdyż jak wspominałem byliśmy na Ukrainie w czerwcu i co kilka dni w tych samych sklepach ceny były coraz wyższe.
krymek
14 marca 2014 10:29
Odpowiedz
W chwili obecnej wyprawa na Krym raczej nie jest wskazana
:( Byłem tam 3 razy: w roku 2004, 2006 i 2008. Wspominał bardzo miło te wyprawy!
kubucha
14 marca 2014 22:12
Odpowiedz
Postaram się coś napisać w najbliższym czasie i wrzucić jakieś zdjęcia. Trochę życia nocnego tez liznąłem więc kto wie.
;)
CDN.
Więcej zdjęć zobaczycie tu: http://cultureup.wordpress.com/2014/01/ ... e-karadah/